Płaczliwość, przytłoczenie, lęk, a także niechęć do zajmowania się dzieckiem – to przejściowy stan po porodzie, który nazywany jest baby blues. W niektórych przypadkach może jednak doprowadzić do depresji poporodowej. Skąd bierze się baby blues i jak poradzić sobie ze smutkiem po porodzie?
Stan ten dotyka aż 80% kobiet w połogu. Warto wiedzieć, że w pierwszych dniach po porodzie gospodarka hormonalna młodej matki jest całkowicie zaburzona. Produkowane są duże ilości oksytocyny oraz prolaktyny – koniecznych do produkcji pokarmu i obkurczania macicy. Spada z kolei poziom kortykotropiny – hormonu, który produkowany był w III trymestrze ciąży przez łożysko. Poziom estrogenów, hormonów nadnerczy oraz tarczycy ulega rozregulowaniu.
Do tego dochodzi brak snu, zmęczenie oraz stres związany z nową sytuacją i obowiązkami. To wszystko nawarstwione w jednym czasie skutkuje smutkiem, obniżonym nastrojem oraz brakiem siły i ochoty do działania. Jednak dolegliwość ta ma to do siebie, że mija samoistnie wraz z powrotem poziomu hormonów do normy. Następuje to zazwyczaj po 5-6 tygodniach po porodzie.
Ten nieprzyjemny stan nie wymaga farmakologicznego leczenia czy konsultacji psychologicznej. Aby go pokonać, zazwyczaj wystarczy wdrożenie kilku zasad oraz wsparcie bliskich osób.
Brak snu nasila objawy związane z baby blues. Kobieta szybciej się denerwuje, ma gorszy humor i jest bardziej niecierpliwa. Dlatego też każdą wolną chwilę najlepiej wykorzystywać na odpoczynek.
Kiedy dziecko zasypia, matka także powinna się położyć, zamiast sprzątać, prać czy gotować. W nocy warto brać malucha na karmienie do siebie do łóżka. Wtedy szybciej zaśnie, a mama odpocznie w pozycji leżącej.
W szczególności męża lub partnera, który powinien w tym czasie wspierać młodą mamę. Warto pozwolić przejąć mu niektóre obowiązki, np. wyjście na spacer lub kąpiel dziecka.
Nie należy także obawiać się prosić o pomoc mamę, teściową czy siostrę. Mogą one wyręczyć młodą matkę w domowych obowiązkach albo zająć się dzieckiem na czas jej drzemki.
Spędzanie w domu 24 godzin na dobę z małym dzieckiem nikomu nie wyjdzie na dobre. Warto zrobić wszystko, aby przynajmniej na chwilę oderwać się od obowiązków związanych z maluszkiem. Można ustalić z partnerem, że po jego przyjściu z pracy przez godzinę zajmie się dzieckiem. Mama może wtedy pójść na plotki do koleżanki albo na zakupy.
W przypadku, kiedy młoda mama obawia się zostawić partnera samego z niemowlęciem, może przynajmniej czas ten wykorzystać na długą, relaksacyjną kąpiel z bąbelkami czy obejrzenie filmu lub ulubionego serialu. Oderwanie się od codzienności każdego dnia, przynajmniej na chwilę, zbawiennie działa na kobiecą psychikę w tym trudnym okresie.
W ciągu dnia nie warto także siedzieć w domu. Można umawiać się z koleżankami, które również mają dzieci na codzienne spacery.
Świetnym sposobem na pokonanie własnych problemów jest rozmowa z innymi osobami, które przeszły to samo. Młoda mama powinna porozmawiać na ten temat z koleżankami lub z innymi mamami. Z pewnością wiele kobiet miało podobne doświadczenia i mogą służyć przydatną radą. Warto także rozmawiać z partnerem o swoich uczuciach. Bliska osoba powinna zrozumieć i wesprzeć nową mamę w tym trudnym momencie.
Kobiety dotknięte baby bluesem bardzo często uważają się za beznadziejne matki. Nie należy jednak myśleć w ten sposób. To, że młoda mama nie zawsze wie, w jaki sposób uspokoić płaczącego maluszka lub ma problemy z karmieniem, nie oznacza, że jest złą matką. Każdy popełnia błędy i na nich się uczy. Wiedza i doświadczenie przyjdzie z czasem, a początki zawsze są trudne.
Warto być cierpliwym, ponieważ baby blues trwa stosunkowo krótko. Można sobie pomóc stosując powyższe wskazówki. Więcej odpoczynku oraz wsparcie i pomoc bliskich osób są nieocenione w tym trudnym dla młodej mamy okresie.
Zdjęcie główne: Kelly Sikkem, źródło: unsplash.com